Podróż Ostatnia droga (brrr, jak to brzmi!) i jeden na niej przystanek
Ostatnia droga, którą możemy uznać za wspólną w naszych małych podróżach po Polsce, a na tej drodze z Pomorza w Łódzkie i z Łodzkiego na Pomorze jest takie miejsce, które potrafi zauroczyć i nie jest to jakiś cud przyrody, tylko obiekt przemysłowy - już wszyscy wiedzą, choć tytuł nie zdradził...
Tam zatrzymujemy się choć na chwilę w każdej podróży, zatrzymujemy się i sprawdzamy, czy coś ubyło/przybyło, coś się zmieniło, no i okazuje się, że nie ma dwóch spojrzeń jednakowych.
'Nasza' elektrownia żyje i jej otoczenie żyje też... /dokładnie: Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin S.A./
Cóż więcej pisać... wystarczy chwycić aparat i fotografować :)
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
+++++++++ pozdrawiam
-
++++++ Pozdrawiam.
-
Bardzo ciekawy pomysł na galerię:) jak widać, obiekty przemysłowe wcale nie muszą być nieciekawe, wręcz przeciwnie, mogą być bardzo wdzięcznym tematem fotograficznym, co Tobie się świetnie udało:) Bardzo dobre i ciekawe fotki wyszły, duży plus za pomysł i za wykonanie:) Pozdrawiam!
-
Och! Hooltayko, trzeba będzie dopiero zrobić dalsze zdjęcia, może w czasie następnego przystanku koło elektrowni ...albo dodać coś z odrzutów, a to by było zbyt monotonne (podobne ujęcia w podobnych warunkach...) Trzeba jednak poczekać na następną okazję... :-)
-
Fajnie,że dodaliście sporo zdjęć-)
Czekam na więcej.
Pozdrawiam! -
A już myślałam,że ostatni zgasi światło:(
Wszak prąd coraz droższy. Pozdrawiam:) -
Smyku!Bajko!:)) I stał się cud! Komentarze wróciły!:)))
Dziękuję za wsparcie na portalu:) Pozdrawiam turystycznie!:) -
Ostatnia droga kolumbera.......
-
Nu, ładno, Kalumbier!
Toś przeszedł jakieś oczyszczenie, ale czy to jest krok do doskonałości
gdy się czyści (niszczy) komentarze użytkowników???
Jeśli to tylko wypadek, to ratuj swoje archiwalne zapisy (o ile takie masz)
i zrób z nich użytek dla odzyskania wpisów...
________________________________________________________
*) Zajrzawszy do naszych znajomych/ulubionych/interesujących
spostrzegamy z zażenowaniem, że tam również poznikały komentarze
(masowo!) -
O! żesz... no, ulotniły się... pewnie nie same z siebie, ale ich nie ma...
Nie ma także komentarzy w innych naszych podróżach...
więc ulotniły się grupowo, zespołowo... Dywersja czy wypadek?...
Nie chce się wnikać... Dziękujemy Ci, Olgo, za zwrócenie naszej uwagi
na ten 'wypadek'
:-( . . . . . . . . )-: -
Wracam by zostawić swój ślad:) Już się zachwycałam zdjęciami,a komentarze się ulotniły?:))
-
Obejrzałam z ciekawościa:) Zdjęcia robią wrażenie! Pozdrawiam:)
-
Troszke za mocno odszumiacie foty. To powoduje, ze obraz traci detal i perspektywe, oraz zupelnie nie nadaje sie do druku. Wyjsciem moglyby byc nieco mniejsze zmiany w postprodukcji ( mam na mysli sciemnianie, wysycanie, kontrast zarowno ogolny, jak i brzegowy ( w roznych programach roznie to wszystko jest nazywane, ale sprowadza sie dokladnie do tego, o czym pisze). Jest jakis urok w tych kominach, ale tylko na zdjeciach. W rzeczywistosci to one byly glownym powodem, ze ucieklem stamtad tam, gdzie pieprz rosnie :)
Pozdrawiam! -
...myślę, Renato, że hala maszyn w takiej elektrowni robiła by wrażenie na zwiedzających!...
-
a już myślałam, że zwiedzaliście coś w środku, aż się zadziwiłam. Ale temat ciekawy.
-
Jak sie okazuje, dobry temat jest wszędzie. Pozdrawiam
-
Fotogeniczne miejsce-)
Pozdrawiam-) -
...czyli industrialne impresje ... :-) ...
-
nawet na elektrownię widoki mogą być ładne :)